Czego NIE pisać w CV?
Temat wciąż powracający, jednak statystyka wskazuje, że kandydaci częściej googlują “jak napisać CV” posiłkując się gotowymi wzorcami, którym zawierzają w całości, niekoniecznie zwracając jednak uwagę na ich mankamenty, bądź poszukując informacji, których warto unikać w swoim CV.
Poniżej mój subiektywny zbiór sugestii czego unikać w swoim Curriculum Vitae.
⛔️ Umiejętności “w kropkach” Standardowy błąd. Funkcjonujący niczym pomylenie przez rekrutera JavaScriptu z Javą. Nieprofesjonalnym jest ujęcie swojego poziomu języka obcego, bądź jakiejkolwiek umiejętności technicznej “w kropkach” (np. 3 kropki zacieniowane na 5). Zupełnie nic nam to nie mówi o faktycznej wiedzy kandydata. Jeżeli Twój poziom języka obcego jest średniozaawansowany, to napisz po prostu B2, bądź posiłkuj się certyfikatami na potwierdzenie tej umiejętności. Unikajmy kropek…
⛔️ CV w języku ojczystym kandydata Niekoniecznie na temat treści CV, a w kwestii wymogów formalnych. Standardem korporacyjnym jest CV w języku angielskim, co jest umieszczane w ogłoszeniach publikowanych przez pracodawców. Zastanawiasz się dlaczego firma nie oddzwania? Być może przesłałeś CV w cyrylicy. Przy okazji, rekruterzy nie mają uprawnień do modyfikacji Twojego dokumentu, więc prośby pt. “a może Pani tam poprawić…” również nie spotkają się z aprobatą.
⛔️ CV w formacie docx Często jestem pytana o programy wewnętrzne, w których pracują rekruterzy. Na rynku pracy funkcjonuje mnóstwo mitów o tym, aby wpisywać słowa klucze białą czcionką, ponieważ mistyczny “program” je wyłapuje i przypisuje do odpowiedniej kategorii. Pomijając te rozważania, kandydacie, nie wysyłaj CV w Wordzie! “Wewnętrzne programy” nie są w stanie poradzić sobie z obsługą tego pliku, rekruter musi “ręcznie” pobierać go na swój komputer. Dodatkowo, narażasz się na opinię o nieumiejętności eksportu pliku do PDF (a co jeśli wcześniej wskazałeś 5 kropek przy obsłudze Microsoft Office’a? ;))
⛔️ Zdjęcie Nie musisz umieszczać zdjęcia w CV. Kropka. Z mojej perspektywy, przy czym ponownie podkreślam, że to wyłącznie moje odczucie, operowanie na dokumentach posiadających zdjęcie było użyteczne w odniesieniu do kandydatów entry lvl. Kiedy jesteś juniorem, starasz się o staż i nie za bardzo masz co wyszczególnić w swoim doświadczeniu, zdjęcie może wzbudzać zaufanie, którego będziesz potrzebować. Nie jest niespodzianką, że wszyscy ulegamy błędom atrybucji, efektowi aureoli i golema nawet jeżeli jesteśmy ich świadomi. Przy czym z całą świadomością swoich słów, zachęcam do wysyłania CV nieposiadającego zdjęcia, jeżeli sprawia Ci dyskomfort jego analiza.
⛔️ Status matrymonialny i liczba posiadanych dzieci Co miałabym zrobić z tą informacją? Jak ma ona przełożyć się na Twoje umiejętności i wiedzę branżową?
………………..
🔔 Interesują Cię treści na temat rekrutacji i HR? Kliknij “zaobserwuj” na moim profilu LinkedIn i dodaj mnie do swojej sieci. Będzie mi również miło, gdy wyślesz mi wiadomość powitalną - na wszystkie odpisuję! ;)
