- Czasami potencjał nie jest dostrzegany.
- Entuzjazm nie wystarcza.
- A najlepsze rzeczy nie przychodzą do tych, którzy czekają.
Gdy miałam 18 lat, ubiegałam się o staż w dziale HR jednego z największych banków w Polsce. Ten kto szukał swojej pierwszej pracy warunkującej wejście do zawodu, ten wie - stawka była wysoka. Poszczęściło mi się, dyrektorka działu HR zaakceptowała mój staż ustalając datę rozpoczęcia współpracy na za 2 tygodnie.
“Za 2 tygodnie będę stażystką w dziale HR!” - nie mogłam otrząsnąć się z radości.
2 tygodnie minęły, a obiecany telefon nie zadzwonił. W końcu zebrałam się w sobie i wykonałam połączenie:
- Dzień dobry, dzwonię ponieważ na dniach miałam rozpocząć u Państwa staż w dziale HR, niestety nikt jeszcze się ze mną nie skontaktował.\
*Cisza w słuchawce*
- Aaa, to już nieaktualne, przyszła inna stażystka. - Rozumiem, nic nie szkodzi, w takim razie przepraszam za to że panią niepokoję. Do usłyszenia.
❌ “Przepraszam”? “Rozumiem?”, “Nic nie szkodzi?”
Dziś zareagowałabym zgoła inaczej. Chwila, chwila. Dziś jestem traktowana zgoła inaczej.
Dlatego gdy dziś widzę studentów, widzę w nich siebie. Wciąż mam w sobie ogrom współczucia wobec siebie z tamtych lat, czuję bezradność i bezsilność, którą wówczas czułam. Ta motywacja popycha mnie do tego, by przekazać im jak najwięcej - by byli o krok dalej niż ja na początku swojej drogi.
Uniwersytet Śląski w Katowicach, dziękuję za zaproszenie, a studentom za aktywne uczestnictwo (psst…które mnie samej na wykładach nie zawsze się zdarzało). Do następnego razu!
…………
🔔 Interesują Cię treści na temat rekrutacji i HR? Kliknij “zaobserwuj” na moim profilu i dodaj mnie do swojej sieci. Będzie mi również miło, gdy wyślesz mi wiadomość powitalną - na wszystkie odpisuję! ;)